poniedziałek, 16 lutego 2009

nowe zabawki









































witraż pierwsze prace































i szkliwienie- pierwsze próby

5 komentarzy:

Niezorganizowana pisze...

Drugi witrażyk nie wiem czemu (a może słusznie) kojarzy mi się z okiem Horusa :P a szkliwienie, chociaż się na nim nie znam, to bardzo mi się podoba. Bardzo ładny efekt wyszedł.

martita pisze...

woooooow!
widzę zapał do nowych technik! super! :D

jeśli chodzi o kupno szkła to niestety nie mam pojęcia. ja zawsze korzystałam z tego, co nabyła wcześniej znajoma...

Natalia pisze...

Wow piękne po prostu,zawsze chciałam tworzyć ceramikę,ale jakoś tak wyszło,że skończyło się na chciałam

Witrażyki też śliczne,świetnie dobrane kolory:)

Informuję Cię o zmianie mojego adresu zamieszkania,tamten jest już nie aktualny.

Pozdrawiam Cię cieplutko

Beata pisze...

widzę, że w komentarzach padło pytanie o kupno szkła... wiem, że w Warszawie można kupić stłuczkę pięknych szkieł tiffanyego i innych. dwa lata temu płaciłam 18-20 zł za kilogram. tu masz link :)

http://www.artshobby.pl/katalog/

pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

Beata pisze...

heh nie ma sprawy :) kiedyś sporo zajmowałam się witrażem, skończyłam nawet studium projektowania szkła... miałam wielkie plany ale ostatecznie skończyło się na tym, że nic już nie robię :/ brak czasu a przede wszystkim pracowni. ale mam nadzieję, że jak kiedyś będę miała wreszcie własne mieszkanie to i czas się znajdzie. pozdrawiam i czekam na efekty ostatnich zakupów :)